Adam Bodnar Adam Bodnar
97
BLOG

Krzyż w Sejmie wyznacza standardy

Adam Bodnar Adam Bodnar Polityka Obserwuj notkę 12

W Konstytucji mamy zagwarantowaną bezstronność państwa w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych. Wszak III RP to państwo zarówno wierzących w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielających tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzących z innych źródeł (swoją drogą ten zwrot to niezły wkład Premiera Mazowieckiego w światowy konstytucjonalizm).

Neutralności światopoglądowej i religijnej powinny uczyć się władze i instytucje państwowe każdego dnia. Pamiętać o niej. A jak jest w rzeczywistości - jak to w Polsce. Krzyż w Sejmie dobrze wskazuje jakie faktycznie standardy obowiązują - zupełnie inne niż Konstytucja.

Niedawno Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej wydał wyrok w sprawie znieważenia uczuć religijnych za umieszczenie w internecie parodii spowiedzi. Sąd jako jedną z sankcji zasądził od oskarżonego zapłatę 2000 zł na rzecz Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej Intelektualnie prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Najświętszej Maryi Panny na cel związany z zapewnieniem dzieciom i młodzieży niezbędnych potrzeb religijnych.

Z kolei „Gazeta Wyborcza" wydanie z Lublina donosi o ciekawym pomyśle dyrektora szkoły podstawowej. Otóż w stołówce zawisła tablica zatytułowana „Zasady kulturalnego spożywania posiłków w stołówce szkolnej". Wielka żółta. I pierwszy punkt brzmi doniośle: „Pamiętam o modlitwie przed i po jedzeniu". Drugi natomiast jest przejawem innego rodzaju troski: „Pilnuję abonamentu / karty na stołówkę". Kolejne już są raczej higienicznej natury. Czy osoba nie odmawiająca modlitwy przed jedzeniem spożywa posiłek niekulturalnie?

I trzeci przykład. Rzecznik Praw Obywatelskich działa dzielnie na rzecz pomocy obywatelom Polski pracującym za granicą. Jednym z jego sojuszników miałby być - wedle życzenia Rzecznika - Episkopat Polski. Szczególnie kuszące są bowiem parafie przy polskich kościołach, gdzie można urządzić punkty pomocy prawnej. Pewnie - przecież Polak za granicą to Polak-katolik. W jednym z listów do Abpa Józefa Michalika, RPO pisze:

Jednocześnie - z niekłamanym smutkiem - pragnę poinformować Waszą Ekscelencję o rozczarowaniu, jakie mnie spotkało w związku z brakiem zainteresowania i chęci współpracy ze strony niektórych przedstawicieli polskiego Kościoła w podejmowaniu działań na rzecz Polaków mieszkających i pracujących poza granicą kraju."

Kościół nie jest zainteresowany - a może po prostu bardziej świadomy swojej roli w państwie opartym na zasadzie autonomii kościołów i związków religijnych od władzy. Autonomia to także nie zastępowanie państwa w wykonywaniu jego funkcji.

Adam Bodnar
O mnie Adam Bodnar

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka