Adam Bodnar Adam Bodnar
114
BLOG

Udoskonalanie wolności mediów według Hugo Chaveza

Adam Bodnar Adam Bodnar Polityka Obserwuj notkę 21

Zostałem wczoraj poproszony o komentarz do najnowszej decyzji Hugo Chaveza. Ktokolwiek z cudzoziemców odważy się go skrytykować na wenezuelskiej ziemi, może liczyć na szybki bilet powrotny do swojego kraju w asyście policji. W sumie to nic nowego - mało który przywódca, szczególnie z tych oświeconych, lubi krytykę i to na własnym podwórku. I tak można się pocieszać, że lepsze wydalenie z kraju niż od razu zamykanie w jakimś detención nad Orinoko.

Przy okazji przygotowywania się do odpowiedzi przestudiowałem sobie jak wygląda kwestia wolności słowa w Wenezueli. Zaciekawiły mnie metody wykorzystywane do „udoskonalania wolności mediów" (używając słów polskiego klasyka), a także język debaty stosowany przez władze.

1. Za czasów Chaveza uchwalono zmiany do kodeksu karnego. Znieważenie prezydenta jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 do 30 miesięcy. Odpowiednio mniejsze kary przewidziane są za znieważenie funkcjonariuszy publicznych. Dość często wszczynane są sprawy karne przeciwko dziennikarzom za zniesławienie i zniewagę.

2. Dziennikarze uprawiający zawód powinni ukończyć studia dziennikarskie i być członkami Narodowego Kolegium Dziennikarzy. Jeśli wykonują zawód bez spełnienia tych wymogów, mogą być skazani na wyrok od 3 do 6 miesięcy więzienia. Jedynie komentatorzy oraz cudzoziemcy są zwolnieni z powyższego obowiązku.

3. Rząd odmawia dostępu prywatnym mediom do transmitowania niektórych uroczystości państwowych lub do niektórych polityków. Na przykład, tylko rządowe radio i telewizja mają dostęp do pałacu prezydenckiego.

4. Hugo Chavez co jakiś czas mocno atakuje prywatne media. Jedną ze stacji oskarżył o nawoływanie do zamordowania go, a sprawę kazał zbadać prokuraturze. Jego wypowiedzi nie należą do najdelikatniejszych (np. „Panowie z Globavision, dajcie sobie na wstrzymanie, bo jak nie, to wam dam").

5. Po kolejnych wyborach, Chavez zamknął opozycyjną stację RCTV Caracas poprzez nieprzedłużenie koncesji. Decyzja ta spotkała się z masowymi protestami opozycji. Minister ds. informacji stwierdził, że zamknięcie stacji to nie dyskryminacja mediów prywatnych, ale ich „demokratyzacja" oraz karanie tych, którzy „gwałcą konstytucję". W miejsce RCTV powstał nowy kanał publiczny, który ma się właśnie przyczyniać do demokratyzacji mediów.

6. W czerwcu 2005 r. uchwalona została ustawa o społecznej odpowiedzialności radia i telewizji. Ustawa - oprócz m.in. zakazu przemocy w mediach - określa surowe kary finansowe dla stacji radiowych i telewizyjnych (a nawet sankcję w postaci ich zamknięcia) w przypadku przekazywania treści „nawołujących do wojny, naruszania porządku publicznego lub popełniania przestępstw", oraz które „stwarzałyby zagrożenie dla narodowego bezpieczeństwa". Skutek jest oczywisty - autocenzura.

7. Zmieniona została także ustawa o Sądzie Najwyższym. Zwiększono liczbę sędziów z 20 do 32. W dniu inauguracji, nowy Prezes Sądu Najwyższego powiedział, że „media i dziennikarze muszą służyć prawdzie i tylko prawdzie", a „wyroki każdego sędziego, który sprzeciwi się zasadom rewolucji, zostaną odrzucone."

Nie chcę stosować jakichś tanich porównań. Byłoby to co najmniej nie na miejscu, zważywszy na skalę naruszeń praw człowieka w Wenezueli. Niemniej jednak powyższe działania władz Wenezueli coś mi przypominają. Jeśli nawet nie w sferze działań, to przynajmniej zapowiedzi i ogólnej atmosfery tworzonej w sferze relacji pomiędzy władzą a mediami.

Adam Bodnar
O mnie Adam Bodnar

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka